14.08.2025 12:45
29 wyświetleń
0 komentarzy
Jedną z bohaterek ćwierćfinałowego meczu Ligi Narodów z Chinkami była Alicja Grabka, która razem z Pauliną Damaske weszła na parkiet w trakcie spotkania i odwróciła losy rywalizacji. Później rozgrywająca razem z koleżankami pojawiła się na zgrupowaniu w Szczyrku, ale, jak podaje Przegląd Sportowy Onet, już je opuściła. Stefano Lavarini miał bowiem zdecydować się na zaskakujący ruch, który zasygnalizował niedawnym powołaniem do reprezentacji.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »