14.08.2025 20:54
31 wyświetleń
0 komentarzy
Aby zobaczyć któregoś z polskich sprinterów w mistrzostwach świata w Tokio, Oliwer Wdowik i Dominik Kopeć musieliby sportowego cudu - w ostatnich 10 dniach przed zamknięciem list rankingowych uzyskać spektakularne czasy. Ten pierwszy w sobotę pobiegnie w Diamentowej Lidze w Chorzowie, ma więc łatwiej. Kopeć poleciał do niebezpiecznego Izraela - w zawodach World Athletics Continental Tour - Silver spisał się wyśmienicie. Bo takim wyśmienitym wynikiem jest czas 10.07 s. Gdyby nie mały, ale istotny szczegół.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »