20.08.2025 18:35
21 wyświetleń
0 komentarzy
Real Madryt w swojej historii ściągał na Santiago Bernabeu dziesiątki, jeśli nie setki zawodników, którzy dziś uchodzą za piłkarskie legendy. "Królewscy" nie zawsze jednak mogli trafiać w punkt ze swoimi wzmocnieniami. W 2004 roku, w trwającej jeszcze erze "Galacticos", w stolicy Hiszpanii znalazł się gracz, którego obecność wśród "Los Blancos" skończyła się naprawdę fatalnie.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »