26.08.2025 7:06
24 wyświetleń
0 komentarzy
Nikołaj Swiecznikow otworzył w Moskwie szkołę pływacką, ale to nie przyniosło mu poczucia spełnienia. Marzył o tym, by przepłynąć Bosfor. Podjął próbę w prestiżowych zawodach organizowanych od 1989 roku. Jako jedyny nie dotarł jednak do mety. Akcję ratunkową rozpoczęto dopiero 10 godzin po starcie imprezy. O dramacie, jaki rozgrywa się w Turcji, szeroko informują nie tylko rosyjskie media.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »