26.08.2025 9:25
24 wyświetleń
0 komentarzy
Polskie siatkarki nie przez całe spotkanie z Kenią potrafiły zdominować rywalki, ale w odzyskaniu odpowiedniego rytmu pomogły rezerwowe. W drugim meczu MŚ siatkarek dłuższą szansę dostały m.in. Malwina Smarzek, Marlena Kowalewska czy Aleksandra Gryka. "Ja nie daję szans, ja wykorzystuję to, co jest w danym momencie potrzebne zespołowi. Wierzę i ufam każdej zawodniczce" - kwituje Stefano Lavarini. Trener polskich siatkarek w rozmowie z Interia Sport wyjaśnił też najbardziej zaskakującą zmianę, czyli wejście nominalnej środkowej na pozycję libero.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »