29.08.2025 13:50
26 wyświetleń
0 komentarzy
Gdyby na osi zdarzeń wskazać najbardziej zaskakujące rzeczy, przywrócenie opaski kapitana kadry Robertowi Lewandowskiemu i powołanie dla Kamila Grosickiego, który dopiero rozegrał pożegnalny mecz w reprezentacji, należałoby umieścić gdzieś pomiędzy środą następującą po wtorku, a deszczem spadającym w listopadzie. Jan Urban zaczyna kadencję odcinając się od poprzedniej. I dobrze - przecież z niej najchętniej zapomnielibyśmy o wszystkim.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »