30.08.2025 19:20
25 wyświetleń
0 komentarzy
Słoweńcy przyjechali do "Spodka" z zamiarem rewanżu na Polakach za ćwierćfinał koszykarskich ME z 2022 roku. Niespodziewanie Doncić i spółka spotkali się jednak ze ścianą w postaci fenomenalnych podopiecznych trenera Milicicia, którzy sprawili, że Katowice długo nie mogły zasnąć. Dwa dni później na Słoweńców czekało kolejne arcytrudnezadanie - mecz z Francuzami, którzy uznawani są za lidera grupy "D". Napakowana gwiazdami NBA drużyna "Trójkolorowych" także zdołała poskromiła Doncicia i spółkę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »