30.08.2025 23:13
27 wyświetleń
0 komentarzy
To był koncert Bartosza Zmarzlika podczas Grand Prix Polski we Wrocławiu. Zmarzlik z kompletem punktów zakończył rundę zasadniczą i był pewniakiem do zwycięstwa w finale. Tam lepszy okazał się jednak Brady Kurtz, który dzięki zwycięstwu utrzymał się w grze o złoty medal Speedway Grand Prix. - Może gdybym lepiej pojechał pierwszy łuk, to inaczej by się potoczył finał - rozmyślał po zawodach Bartosz Zmarzlik.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »