01.09.2025 11:58
57 wyświetleń
0 komentarzy
Kamil Majchrzak ma za sobą kolejny turniej wielkoszlemowy, po którym nazwisko Polaka znaczy coraz więcej w światowym tenisie. Po świetnym występie w Wimbledonie, przeżywający swój renesans tenisista zrobił show w US Open, gdy po pełnym dramaturgii boju w 2. rundzie wyrzucił za burtę Karena Chaczanowa. W kolejnym boju przegrał z kontuzją, ale najwięcej mówiło się o aferze z czapeczką, którą po meczu wręczał młodemu chłopcu, a przejął ją mężczyzna. W rozmowie z Interią odniósł się do sprawy i rokowań w związku z urazem.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »