01.09.2025 22:26
23 wyświetleń
0 komentarzy
To że Iga Świątek zacznie swój mecz z Jekateriną Aleksandrową o ćwierćfinał US Open o godz. 19.10 było trochę dziełem przypadku - zależało od długości wcześniejszego spotkania na Arthur Ashe Stadium. Z kolei początek spotkania Katarzyny Kawy w Guadalajarze z Amandine Hesse był tak właśnie planowany, po rozgrzewce. I starsza z reprezentantek Polski również spisała się znakomicie, pokonała zawodniczkę z Francji. Wiele też wskazywało na to, że w drugiej rundzie może zagrać z... inną zawodniczką z naszego kraju. Tak się nie stanie.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »