02.09.2025 12:25
22 wyświetleń
0 komentarzy
- Myślę, że bardziej martwilibyśmy się, gdybyśmy przyjechali tutaj i naprawdę skakali najwyżej, zagrywali najmocniej i atakowali nad blokiem - powiedział nam Jakub Kochanowski, jeden z liderów siatkarskiej reprezentacji Polski, dotykając clue sprawy po memoriale Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie. Forma Polaków pod Wawelem, zwłaszcza na tle Brazylii i Argentyny, nie rzucała na kolana, ale nikt nie ma wątpliwości: kadra będzie rozliczana z mistrzostw świata, które ruszają 12 września na Filipinach.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »