02.09.2025 16:24
17 wyświetleń
0 komentarzy
W całej swojej zawodowej karierze Iga Świątek wygrała dziewięć spotkań rowerem, bo tak w tenisowym żargonie określa się wynik 6:0, 6:0. Trzech z tych meczów pewnie sama nie pamięta, bo doszło do nich w USA w kwalifikacjach turniejów ITF. Te późniejsze już jednak odbiły się dużym echem, dwa nastąpiły w finałach wielkich turniejów. Z niektórymi z tych rywalek mierzyła się też później, zawsze ich starcia kończyły się w podobny sposób. Idąc dalej tym tropem, możemy być spokojni o wynik jej kolejnego starcia z Amandą Anisimovą.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »