04.09.2025 0:28
33 wyświetleń
0 komentarzy
Nigdy w swojej karierze Iga Świątek nie przegrała meczu z zawodniczką, którą wcześniej pokonała 6:0, 6:0. A w takim stosunku ograła właśnie w finale Wimbledonu Amandę Anisimovą. Nigdy - aż do środy, gdy Amerykanka zrewanżowała się Polce i pokonała ją w ćwierćfinale US Open 6:4, 6:3. Efekt widać już w rankingu WTA "na żywo", zwłaszcza, że w półfinale jest już Aryna Sabalenka. Strata Polki do Białorusinki będzie znaczna, a jeśli liderka wygra turniej, będzie blisko pozycji numer 1 na koniec roku.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »