05.09.2025 13:53
25 wyświetleń
0 komentarzy
Kinga Krówka ma 18 lat, połowę swojego życia spędziła na trenowaniu boksu, dla niego przełożyła o rok zdawanie matury. Dla niego i mistrzostw świata w Liverpoolu, gdzie realnie może myśleć o medalu. W pierwszym pojedynku zmierzyła się z Nowozelandką Jordan Wilson, prawie dwukrotnie od siebie starszą, która przed pandemią grała w rugby i ważyła 105 kilogramów. Zrzuciła 40, a na wyjazd do Anglii zbierała pieniądze na platformie Give a Little. Przyleciała, w ringu nie wytrwała nawet 3 minut.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »