05.09.2025 16:24
30 wyświetleń
0 komentarzy
Trzeba przyznać, że szokujące informacje napłynęły z Norwegii. Telewizyjna stacja TV2 dotarła do fragmentów raportu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), który był utrzymywany w tajemnicy, a ma wynikać z niego, że manipulacji w skokach narciarskich - choć nie na taką skalę - dopuszczały się też inne kraje. Okazuje się też, że Christian Kathol, który odpowiadał za kontrolę sprzętu, miał o tym wiedzieć, ale nie wyciągał żadnych konsekwencji. Pozwalał na to, by łamanie przepisów było bezkarne.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »