06.09.2025 6:51
28 wyświetleń
0 komentarzy
Już po ćwierćfinałach singlowej rywalizacji na Flushing Meadows było wiadomo, że żadnej z tenisistek nie uda się po raz drugi wygrać Szlema w tym sezonie. W grze podwójnej zaś taka sytuacja mogła nastąpić, szansę na to miały: otwierająca światową listę WTA Amerykanka Taylor Townsend i Czeszka Kateřina Siniaková, które wcześniej były najlepsze w Melbourne. Nie udało im się jednak tej sztuki powtórzyć, na Arthur Ashe Stadium poległy po dwusetowej batalii z parą Gabriela Dabrowski/Erin Routliffe.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »