06.09.2025 12:09
73 wyświetleń
0 komentarzy
Kibice kobiecego tenisa nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie czekali na finał z udziałem Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Bo choć rywalizowały w karierze już 13 razy, to ani razu w meczu o wielkoszlemowy tytuł. Białorusinka spełniła swoje zadanie, Polka trafiła zaś na fenomenalnie dysponowaną Amandę Anisimovą. Czy to dla niej lepiej? Niekoniecznie, wypada spojrzeć na ich dotychczasowe spotkania. Finał US Open rozpocznie się po godz. 22 polskiego czasu, w ramach zapowiedzi przypominamy ich poprzednią potyczkę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »