06.09.2025 20:36
27 wyświetleń
0 komentarzy
Od zeszłorocznego turnieju w brazylijskim Florianopolis Maja Chalińska ani razu nie zagrała o singlowy tytuł. A wkrótce za tamten sukces w WTA 125 w Brazylii punkty zostaną jej odpisane. Tym bardziej więc należy docenić to, co 23-latka z Bielska-Białej osiągnęła teraz w Montreux. A wygrała już cztery spotkania, przy świetle jupiterów awansowała do finału. O tytuł zagra zaś w niedzielę z Łotyszką Darją Semenistają.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »