08.09.2025 10:55
28 wyświetleń
0 komentarzy
Zmieniliśmy selekcjonera i zostało otwarte okno, przez które wleciało świeże powietrze, którego ta kadra bardzo potrzebowała. Wiele wskazuje na to, że przygrywając w Helsinkach pierwszy mecz z Finami, tak naprawdę wygraliśmy. Mecz pokazał, jak w tej kadrze Michała Probierza dużo rzeczy się nie zgadzało. Przyjechał dzisiaj średniak, z którym poradziliśmy sobie spokojnie.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »