09.09.2025 14:31
24 wyświetleń
0 komentarzy
Kamil Majchrzak zagrał świetny mecz podczas US Open przeciwko Rosjaninowi Karenowi Chaczanowowi. Po wszystkim chciał wręczyć chłopcu z widowni swoją czapkę - ta została jednak zabrana przez polskiego przedsiębiorcę i fana tenisa, Piotra Szczerka. Afera, która wybuchła wokół zdarzenia miała poważne konsekwencje dla biznesmena. Okazało się, że nie może spać po nocach i wynajął ochronę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »