11.09.2025 18:43
28 wyświetleń
0 komentarzy
- Pod sukcesem Perugii i zwycięstwem w Lidze Mistrzów aż tak mocno się też nie podpisuję, bo mój wkład w ostatecznym rozrachunku nie był wybitnie duży. Jak mówię, fajnie to brzmi i fajnie to czytać, ale dla mnie to tylko kolejna linijka zapisana do CV. Jest, bo jest, ale ja koncentruję się, aby dalej zapisywać kolejne linijki - mówi w rozmowie z Interią Kamil Semeniuk, przyjmujący reprezentacji Polski, który już poznał smak rywalizacji w Manili. To na Filipinach kadra powalczy o złoto mistrzostw świata.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »