13.09.2025 7:49
21 wyświetleń
0 komentarzy
Magdalena Fręch do turnieju WTA 500 w Guadalajarze przystąpiła jako obrończyni tytułu i jedna z rozstawionych zawodniczek, przez co z jej występem można było wiązać duże nadzieje. Polka na inaugurację poradziła sobie z Lucrezią Stefanini, z kolei w ćwierćfinale zagrała z notowaną o niemal 200 miejsc niżej w rankingu Nikolą Bartunkovą. Czeszka już w pierwszym secie sprawiła niemałe problemy naszej reprezentantce, a w drugiej partii poszła za ciosem.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »