13.09.2025 12:30
26 wyświetleń
0 komentarzy
- Zdejmując z siebie trochę presji może odpowiem, że to zawsze jest decyzja trenera. Niemniej cieszy mnie to i jestem wdzięczny, że z ust Bartka jest taka opinia. Ale ruch, jak już powiedziałem, zawsze jest po stronie szkoleniowca. Jeśli będzie potrzeba, żebym zaczynał w kwadracie i wchodził, jak w danym momencie będzie potrzeba pomocy, to też nie widzę z tym problemu - mówi wielki wygrany minionych miesięcy Kewin Sasak. Teraz wielki cel atakujący chce spełnić na mistrzostwach świata na Filipinach.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »