14.09.2025 11:12
30 wyświetleń
0 komentarzy
Wisła Kraków zremisowała z Odrą Opole 2:2 i drugi mecz z rzędu traci punkty. Rywale mieli pomysł na mecz, odcięli od gry Angela Rodado i niemal od początku kradli sekundy. - To było irytujące, że już od siódmej minuty próbowali przeciągać każde zagranie - podkreśla Mariusz Jop, trener krakowian.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »