14.09.2025 12:15
29 wyświetleń
0 komentarzy
To była najlepsza rywalizacja o złoto Grand Prix w historii żużla. Bartosz Zmarzlik wygrał mistrzostwo świata o zaledwie jeden punkt. To pokazuje, że marginesu błędu praktycznie nie było. Brady Kurtz mógł zapisać się w historii, przełamując dominację polskiego zawodnika. Tak jednak się nie stało, a przebieg czasu pokazał, że zdecydował o tym jeden moment. Historia tego wydarzenia jest niezwykła, bowiem prowodyrem tego zdarzenia był… rezerwowy cyklu, który wystąpił tylko w jednym z dziesięciu turniejów.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »