14.09.2025 15:12
62 wyświetleń
0 komentarzy
Weronika Lizakowska i Klaudia Kazimierska miały ten sam cel - awans do finału mistrzostw świata w Tokio. Tej ostatniej udało się to rok temu w Paryżu, teraz mogły w decydującym biegu znaleźć się obie. Znalazły się w różnych seriach, obie były taktyczne. Z mnóstwem przepychanek, w których ucierpiała właśnie Kazimierska. Ale to ona pobiegnie w wyścigu medalowym, dzięki swojej znakomitej taktyce. W odpowiednim momencie znalazła się z przodu stawki.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »