15.09.2025 6:56
22 wyświetleń
0 komentarzy
Tytułu podczas turnieju WTA 500 w Guadalajarze broniła Magdalena Fręch, która z marzeniami o powtórce scenariusza sprzed roku pożegnała się już na etapie ćwierćfinału. Wcześniej odpadały inne Polki, w tym Katarzyna Kawa - jej pogromczynią była zawodniczka, która później sięgnęła po tytuł. I przypieczętowała życiowy sukces, bo jeszcze nigdy nie wygrała turnieju tej rangi. Dla 17-latki triumf w Meksyku oznacza też awans w rankingu WTA o ponad 30 pozycji.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »