17.09.2025 13:27
27 wyświetleń
0 komentarzy
Żaden z trzech polskich oszczepników nie był w Tokio wymieniany wśród kandydatów do podziału medali, ale jeśli któryś z nich miał coś tu namieszać, to mający życiowy sezon Cyprian Mrzygłód. A nasz mistrz Polski był po swojej drugiej i trzeciej próbie załamany, oszczep nie dolatywał do 80. metra. W jeszcze gorszej sytuacji znalazł się Dawid Wegner. I w rzucie ostatniej szansy uzyskał 85.67 m, to czwarty wynik w historii naszej lekkiej atletyki. Powalczy w czwartek w finale. Mrzygłód i Marcin Krukowski odpadli.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »