17.09.2025 13:44
20 wyświetleń
0 komentarzy
Reprezentacja Kuby prowadziła 23:19 w czwartym secie ze Stanami Zjednoczonymi. Była o krok od doprowadzenia do tie-breaka, w którym mogłaby uzyskać awans do fazy pucharowej mistrzostw świata i zarazem wyrzucić za burtę Portugalię. Zabrakło jej jednak koncentracji i kibice nie mieli okazji obejrzeć piątego seta. Nie będą też już świadkami gry Kubańczyków - wicemistrzowie globu z 1990 i 2010 roku jadą do domu.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »