18.09.2025 9:16
23 wyświetleń
0 komentarzy
Równe trzy tygodnie temu Suzan Lamens dość niespodziewanie postraszyła w US Open Igę Świątek, wygrała drugiego seta, toczyła wyrównaną walkę w trzecim. Odpadła, ale zebrała sporo pochwał za swoją postawę. Ostatni czas jest dla Holenderki wyjątkowo udany, jeszcze rok temu jako 138. zawodniczka świata próbowała przebijać się o tym czasie przez kwalifikacje w Pekinie. A teraz 26-latka po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału WTA 500. I sprawiła przy tym historyczną dla siebie sensację.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »