18.09.2025 18:28
27 wyświetleń
0 komentarzy
Tego nikt nie mógł się spodziewać. Chwilę po sensacyjnej porażce Francuzów z tegorocznymi siatkarskimi MŚ żegnali się również Brazylijczycy. Stało się to po zwycięstwie Czechów, którzy pokonali prowadzonych przez Vitala Heynena Chińczyków. To pozwoliło im rzutem na taśmę zakwalifikować się do fazy play-off, kosztem trzykrotnych mistrzów świata. W Brazylii nie kryją się ze swoimi negatywnymi emocjami. To bowiem najgorszy rezultacie reprezentantów tego kraju w historii występów na MŚ.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »