20.09.2025 13:05
26 wyświetleń
0 komentarzy
Jeśli nie "Aniołki Matusińskiego", to kto? W przedostatnim dniu mistrzostw świata w Tokio Polska wciąż pozostaje bez medalu, tak źle jeszcze nie było. Dwóch setnych do podium zabrakło sztafecie mieszanej, Natalia Bukowiecka też była czwarta indywidualnie. I teraz to właśnie ona ruszyła na ostatniej zmianie, by dać Biało-Czerwonym miejsce w finale. W bardzo mocnej stawce, z Wielką Brytanią, Włochami, Hiszpanią czy Jamajką. I Natalia ten finał nam załatwiła.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »