20.09.2025 17:17
26 wyświetleń
0 komentarzy
Wilfredo Leon w mistrzostwach świata na Filipinach nie pokazał jeszcze pełni możliwości, ale widać, że jest coraz bliżej optymalnej formy. W jednym elemencie już niemal ją osiągnął. W pierwszym secie spotkania Polska - Kanada błysnął zagraniem, po którym rywale mogli tylko bezradnie spoglądać na piłkę i licznik zamontowany niedaleko boiska. Piłka po uderzeniu Leona poleciała z prędkością 131 km/h.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »