22.09.2025 17:05
28 wyświetleń
0 komentarzy
Motor Lublin chcąc zdobyć złoty medal musi dokonać swoistego "mission impossible" i w rewanżu odrobić aż 18 punktów strat z Torunia. Choć Apatorowi na torze w Lublinie nigdy się nie wiodło, to menedżer Piotr Baron już przygotował specjalny plan. Jak wypali, to Zmarzlik i spółka będą musieli mistrzowskie aspiracje odłożyć na kolejny rok.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »