24.09.2025 12:27
16 wyświetleń
0 komentarzy
Tenisowe emocje już na dobre rozpoczęły się w Pekinie - turniej China Open jest dziewiątym, przedostatnim już w tym sezonie o randze 1000. Pierwszego dnia brakuje jeszcze polskich akcentów, nie brakuje zaś emocji. Choć chyba nikt nie spodziewał się aż takich, jakie miały miejsce w pojedynku Marii Sakkari z Ashlyn Krueger. Niech przemówią liczby: 38 gemów, 209 minut rywalizacji, 273 punkty i... 148 niewymuszonych błędów. Amerykanka w trzeciej partii prowadziła już 4:2.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »