26.09.2025 5:20
54 wyświetleń
0 komentarzy
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o Adamie Małyszu. Legendarny skoczek mierzy się obecnie z dramatem, ponieważ spłonął jeden z pensjonatów należących do bliskiej mu osoby. Straty liczone są zapewne w tysiącach złotych, ale na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego. Rodzina wielkiego mistrza nie pierwszy raz najadła się strachu. Blisko tragedii było chociażby również, gdy legendarny sportowiec miał zaledwie roczek. Wówczas jego aniołem stróżem okazała się babcia. Gdyby nie jej reakcja, 47-latek mógłby nawet zginąć.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »