26.09.2025 6:15
24 wyświetleń
0 komentarzy
Ona z Mexico, gminy w prowincji Pampanga, on z Gdańska. Filipinka i Polak. Malou i Andrzej. Poznali się siedem lat temu, a w związek małżeński wstąpili przed dwoma laty. Oboje, z racji pracy na statku, są obieżyświatami, ale na końcu ich metą są rodzinne miasta. Swoją kibicowską przygodę z mistrzostwami świata zaczęli od meczu z Holandią i nie opuszczą już do końca żadnego pojedynku "biało-czerwonych". Bilety mają do finału. Co o polskiej kadrze myśli 35-letnia Azjatka oraz ile kosztowało ich łącznie dziesięć wejściówek?
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »