26.09.2025 11:09
19 wyświetleń
0 komentarzy
Witalija Djaczenko była niegdyś 60. rakietą świata. W Polsce znana jest jednak najprawdopodobniej nie ze swoich występów na korcie, a sytuacji, która miała miejsce w 2023 roku. Wówczas LOT nie wpuścił ją na pokład swojego samolotu, co wywołało u Rosjanki ogromną złość. Teraz 35-latka wróciła do tamtych wydarzeń w rozmowie z rodzimymi mediami. Przyznała także, dlaczego - jej zdaniem - miała prawo napisać "Brawo Putin" po zajęciu Krymu.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »