26.09.2025 13:30
20 wyświetleń
0 komentarzy
Sześć dni temu w ćwierćfinale WTA 500 w Seulu Iga Świątek rozbiła Barborę Krejcikovą, oddała Czeszce zaledwie trzy gemy. A już następnego dnia grała o finał z Jekateriną Aleksandrową i znalazła się dokładnie w odwrotnej sytuacji, to Rosjanka wygrała otwarcie 6:1. A później Aleksandrowej w drugim secie dwukrotnie brakowało zaledwie dwóch punktów, by zdobyć tytuł. Iga jednak zdołała wyrwać zwycięstwo, a do rewanżu na pewno nie dojdzie w Pekinie. Rosjanka pożegnała się z singlem już po pierwszym spotkaniu.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »