27.09.2025 10:28
21 wyświetleń
0 komentarzy
Kolejny rozdział niespodziewanej historii na Filipinach. Bułgaria po raz pierwszy w historii zagra w finale mistrzostw świata siatkarzy. Rewelacja turnieju przełamała w półfinale opór reprezentacji Czech. Bohaterem spotkania był przyjmujący Aleksandyr Nikołow, który wyrósł na jedną z największych gwiazd MŚ i zdobył w tym meczu aż 31 punktów. Sensacyjni finaliści mistrzostw czekają teraz na wynik drugiego półfinału, w którym Polska zmierzy się z Włochami.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »