27.09.2025 11:14
20 wyświetleń
0 komentarzy
Bułgaria wykorzystała historyczną szansę i zagra w finale mistrzostw świata siatkarzy na Filipinach. Tego sukcesu z pewnością nie byłoby bez Aleksandyra Nikołowa. Przyjmujący bułgarskiej drużyny to najlepiej punktujący siatkarz całego turnieju. W półfinale zagrał wręcz genialnie, zdobywając aż 31 punktów. Tuż po spotkaniu w szale radości świętował z kolegami, ale wygłosił też przesłanie przed finałem. W nim Bułgarzy zagrają z lepszym z pary Polska - Włochy.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »