27.09.2025 15:26
52 wyświetleń
0 komentarzy
- Na początku, nie ma co ukrywać, raczej zdobywałem punkty dla drużyny przeciwnej. Z biegiem meczu i wraz z podejmowanym ryzykiem zaczęło się to odwracać. I jak już wróciłem to było w porządku, ale w dalszym ciągu mogłem dać więcej - powiedział Kewin Sasak, który znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji, musząc zastąpić kontuzjowanego Bartosza Kurka i wyjść, bez ogrania na mistrzostwach świata, przeciwko reprezentacji Włoch w półfinale.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »