28.09.2025 11:47
23 wyświetleń
0 komentarzy
Jakiś czas temu koszykarskie środowisko z kraju nad Wisłą tonęło w zachwytach na wieść o sukcesie Igora Milicicia Juniora. Mimo braku wyboru w NBA Drafcie syn szkoleniowca Polaków dostał niegwarantowany kontrakt od Philadelphii 76ers, co umożliwiało mu walkę o "5 minut" na parkietach NBA. Niestety na niespełna miesiąc przed inauguracją rozgrywek zza oceanu napłynęły fatalne wieści - drużyna z Pensylwanii już teraz podziękowała Polakowi za współpracę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »