30.09.2025 22:30
23 wyświetleń
0 komentarzy
Iga Świątek zagra w środę o ćwierćfinał turnieju WTA 1000 w Pekinie, tam zmagania w głównej drabince toczą się już od tygodnia. Nie wszystkie zawodniczki ruszyły jednak do Azji, niektóre wybrały zmagania w Europie, na dodatek na... mączce. Choćby Maja Chwalińska, której spotkanie z Silvią Ambrosio ustawiono jako ostatnie na głównym korcie - w świetle jupiterów. A Polka licznie zgromadzonej publiczności nie dała powodów do radości.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »