02.10.2025 10:47
25 wyświetleń
0 komentarzy
Obecność Evy Lys w ćwierćfinale, obok Sonay Kartal, była największą niespodzianką WTA 1000 w Pekinie. Niemka doprowadziła do tego po trzech kolejnych trzysetowych potyczkach, ograła m.in. Jelenę Rybakinę. Aby jednak znaleźć się pierwszy raz w karierze w półfinale, musiała dziś na korcie Diamond ograć broniącą trofeum Coco Gauff. Zdołała przełamać Amerykankę dwa razy z rzędu w pierwszej partii, ale sama miała jeszcze większe problemy z serwisem. Mecz rozstrzygnął się po 88 minutach.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »