04.10.2025 14:35
22 wyświetleń
0 komentarzy
Aż do startu WTA 125 w tureckim Samsunie Linda Klimovičová miała na tym poziomie rozgrywek zaledwie jeden wygrany mecz - rok temu w Warszawie. A teraz w tym mieście na północy Turcji wygrała już trzy, dziś stanęła przed szansą historycznego awansu do finału. Nie była faworytką, tę rolę przejęła Kaja Juvan, przyjaciółka Igi Świątek i Mai Chwalińskiej, wracająca do szerokiej czołówki po długiej przerwie. Walczyły nie tylko ze sobą, ale też z porywistym wiatrem, który całkowicie zdominował grę. Po 170 minutach poznaliśmy finalistkę.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »