04.10.2025 21:45
53 wyświetleń
0 komentarzy
Zaledwie 19-letnia Sara Bejlek jest jedną z najniższych zawodniczek w tourze, ma zaledwie 157 cm wzrostu. Co nie przeszkadza jej ogrywać zawodniczek nawet z szerokiej światowej czołówki. W Roland Garros pokonała Martę Kostiuk, później wygrała seta 6:1 z Jaqueline Cristian, a stawką był mecz w trzeciej rundzie z Igą Świątek. Nie utrzymała jednak tego poziomu, przegrała z Rumunką. I do dziś nie miała w dorobku starcia z Polką w cyklu WTA w głównych drabinkach. W Kalabrii to się zmieniło - spotkała się w meczu o finał z Mają Chwalińską.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »