06.10.2025 20:26
20 wyświetleń
0 komentarzy
Amanda Anisimova w krótkim czasie znów stała się gwiazdą pierwszej wielkości: w Wimbledonie i US Open była w finale, w Pekinie zgarnęła główną nagrodę. I to ona miała być przeszkodą na drodze Aryny Sabalenki w drodze po czwarty triumf w Wuhanie, już na etapie półfinału. Do tego jednak nie dojdzie, choć jeszcze dziś obie były w turniejowej drabince, a ich pierwsze spotkania zaplanowano na środę. Przed północą lokalnego czasu na oficjalnej stronie WTA pojawiła się informacja o rezygnacji z gry ostatniej mistrzyni WTA 1000.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »