07.10.2025 8:44
47 wyświetleń
0 komentarzy
Turniej WTA rangi 1000 w Wuhanie rozpoczął się na dobre, a wtorkowy poranek (wedle czasu środkowoeuropejskiego) przyniósł na tych zawodach m.in. mecz Magdaleny Fręch. Polka musiała się trochę naczekać na wyjście na kort chociażby z powodu... naprawdę niełatwych warunków panujących w chińskim mieście. Potyczka poprzedzająca występ łodzianki została na pewien czas przerwana i nie było tu wcale mowy o opadach.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »