09.10.2025 8:50
41 wyświetleń
0 komentarzy
Organizatorzy WTA 1000 w Wuhanie nie mają szczęścia do pogody - i to nie dlatego, że... pada deszcz. Od kilku dni to ogromne miasto na wschodzie Chin doświadczają potworne upały, dezorganizują harmonogram meczów. Te na korcie centralnym rozpoczęły się jednak zgodnie z planem, tuż po godz. 7.30 polskiego czasu swój mecz z Ludmiłą Samsonową rozpoczęła więc Aryna Sabalenka. I jej starcie, które ma tak duże znacznie w kontekście walki z Igą Świątek o pozycję "jedynki" na świecie, okazało się tym razem bardzo krótkie.
Zobacz cały artykuł w serwisie sport.interia.pl »